Są dwie szkoły dotyczące książek, które mają zmienić Twoje życie.
Jedna głosi, że wszystko to jedna wielka mistyfikacja i próba sprzedania kolejnego kursu czy książki. Że kupujemy je tak naprawdę, by poprawić sobie humor i troszkę pomarzyć o tym, jak to niesamowicie by było leżeć pod palmą, popijać drinki i żyć z lawiny odsetek robionych przez nasze mądre inwestycje.
Druga szkoła to ta bardziej optymistyczna – nawet jeśli nie trafimy pod naszą palmę od razu, książka czy materiał szkoleniowy poszerza naszą wiedzę, inspiruje do osiągania nowych celów i daje nam pożywkę do rozwoju, a to przecież cenniejsze niż złoto.