Tego, że globalny kryzys finansowy właśnie się rozpoczął, chyba nie trzeba nikomu mówić. Jestem przekonany, że czytelnicy naszych książek to świadomi ludzie, oderwani od mainstreamowego nurtu informacji. Kryzysy ekonomiczne są całkowicie normalną rzeczą, zdarzają się co kilkanaście lat. Ostatni z nich mieliśmy w 2008 roku, gdzie głównym interesariuszem były Stany Zjednoczone, a my w Polsce przeszliśmy przez ten czas niemal suchą stopą.
Czy tym razem będzie podobnie? Tego nie wie nikt, lecz na podstawie podobnych historycznych wydarzeń (głównie gigantycznego dodruku dolarów przez FED) można śmiało stwierdzić, że niemal cała globalna gospodarka tańczy obecnie na kruchym lodzie. Czy nie warto zatem zadbać o pewne sprawy nieco wcześniej nim to wszystko przybierze zupełnie inny wymiar? Na razie mamy relatywnie względny spokój i jest jeszcze moment, aby zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę przed naprawdę nieciekawym czasem…
Michael Maloney w swojej bestsellerowej książce “Jak inwestować w złoto i srebro”, na podstawie logicznie przedstawionych danych historycznych, obnaża dogłębnie dzisiejszy system finansowy. Pokazuje czarno na białym to czego w niemal żadnej szkole (często nawet tych ekonomicznych) Cię nie nauczą. Pokazuje co tak naprawdę ma prawdziwą wartość (znaną w świecie od tysięcy lat!), a co jest tylko środkiem płatniczym, który w każdej chwili może przestać nim być lub jego wartość zmieni się diametralnie. Może nam się wydawać abstrakcją, że za dzisiejsze 500+ będzie można kupić np. jedynie paczkę pieluch. Daleko nie szukając, można przytoczyć przykład Wenezueli w ostatnich latach - kraj, który jeszcze niedawno był jednym z najbogatszych krajów w Ameryce Południowej dziś jest nędzarzem. Za jedną uncję złota (czyli ok. 8 000 zł) można tam kupić kilka hektarów ziemi razem z domem. Historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać, a ludzie często to lekceważą i szybko zapominają co było wcześniej. W Polsce też mieliśmy sytuację zmiany siły nabywczej pieniądza w 1994 roku - ówczesne 10 000 zł było wymieniane na 1 zł. Zastanów się więc czy nadal chcesz trzymać swoje oszczędności w przysłowiowej "skarpecie" lub banku?
Książka “Jak inwestować w złoto i srebro” pomoże Ci zrozumieć sens inwestycji w metale szlachetne. W prosty sposób, na przykładzie wydarzeń historycznych, pokazuje moc kruszców oraz wyjaśnia krok po kroku jak je nabywać i sprzedawać. Pomimo, że książka została napisana ponad 10 lat temu, jest nadal aktualna, zawiera szereg przykładów, które są ponadczasowe i będą nadal służyły kolejnym pokoleniom przez następne lata. Ja osobiście nabyłem tę książkę za jedną uncję srebra i jestem przekonany, że jest to jedna z najlepszych moich inwestycji w ostatnim czasie. Ponieważ wykorzystywana wiedza w dzisiejszym świecie jest warta równie dużo jak trwałe aktywa np. nieruchomości czy właśnie kruszce. Podkreślam raz jeszcze słowo "wykorzystywana wiedza”, ponieważ to jest konkret do przeczytania i błyskawicznego zastosowania. Osobiście uważam, że temat jest zbyt poważny, aby tę książkę potraktować tylko jako źródło informacji i ciekawostek historycznych w dziedzinie ekonomii. To jest podręcznik, a nawet instrukcja obsługi aktywa, która może nam przynieść naprawdę wiele dobrego w przyszłości i uratować siłę nabywczą naszej pracy. Dlatego jeżeli chcesz wiedzieć konkretnie kiedy, jak i gdzie nabywać kruszce oraz (co jest mega istotne w tej inwestycji) kiedy je sprzedawać, aby wykorzystać ich moc, to na obecnym rynku książki nie znalazłem lepszej pozycji, która dogłębnie mówi o tych rzeczach. To jest prawdziwe kompendium wiedzy do błyskawicznego wykorzystania, ale czy to uczynisz to już Twoja decyzja.
Moja prośba jest tylko jedna - nawet jeżeli nie potrzebujesz przeczytać tej książki do zgłębienia tajemnic metali szlachetnych, to zainteresuj się tym tematem jeszcze teraz dopóki jest na to czas, dopóki jedna uncja srebra kosztuje tyle co jedna średnia dniówka i stać na nią absolutnie każdego. Zabezpiecz siebie i swoich bliskich przed ewentualnym niepewnym czasem. To moja prośba, to moja mała misja.
Owocnej lektury - Rafał