Szybka wysyłka 24h

DARMOWE ZWROTY 365 DNI

Bezpieczne płatności

WOJNA KSIĄŻEK ❗ 0
WOJNA KSIĄŻEK

Po protoplaście Austriackiej Szkoły Ekonomii – Fredericu Bastiacie, dochodzimy wreszcie do książek z jej bliższego nam, faktycznego nurtu (koniec z archaicznym językiem i przykładami sprzed wieków). Opowiem dziś Wam o dwóch, z których jedna zasłużyła na moje duże uznanie, a druga zasłużyła na uznanie… trochę mniejsze :)

Zacznijmy od tej pierwszej – fantastycznego, małego tytułu: „Elementarz Ekonomii. Zwięzłe omówienie podstawowych reguł i doktryn”, który wyszedł spod pióra Faustino Ballve w latach 50tych XX wieku. Po pierwsze pozwólcie mi powiedzieć, że nie mogę się wprost nadziwić jak doskonale jest ona napisana – język precyzyjny, elegancki i zwięzły, ale przy tym piękny. Książkę tę czyta się jak transkrypcje doskonałego wykładu. Jej struktura przypomina zresztą taką formę, bowiem każde z zagadnień opisane jest krótkim rozdziałem, poświęconym jednemu problemowi – dokładnie tak, jak dobrze opowiedziany wykład, z zarysowanym problemem, potencjalnymi pułapkami myślowymi tkwiącymi po drodze oraz z wnioskami sformułowanymi przez autora.

Przyznam - żałuję, że rzadko kto ma tak dobre pióro jak Ballve w swoim elementarzu ekonomii.

A zakres materiału jest dość imponujący, ponieważ kompleksowo podejmuje się tłumaczenia terminów rynku, prawdziwie pojmowanej przedsiębiorczości, płacy, pieniądza, bezrobocia, handlu międzynarodowego, obrotu papierami i innych podobnych zagadnień, w przystępnej, wnikliwej formie (jeśli miałbym postawić jeden, bodaj jedyny zarzut, to będzie to brak zarysowania jakiegoś antylichwiarskiego podejścia przy omówieniu pożyczania kapitału).

Co szczególnie cenne, wykład ten jest na tyle kompletny, że daje nam podejście do ekonomii od strony tworzenia i budowania, a nie od końca – toksycznych instrumentów spod znaku „zarób teraz bez straty” i mętnych strategii spekulacyjnych. To jest podejście do ekonomii wraz z analizą jej podstaw – ludzkiej twórczości, pożyteczności i pracy dla dobra innych.

Nie wnikając głębiej – podsumuję: „Elementarz Ekonomii” Faustino Ballve to książka, która niesłychanie przypadła mi do gustu podczas lektury i która, choć mała, przeładowana jest całkiem sporą ilością dobrze podanej, wartościowej wiedzy.

Drugą książką będzie „Austriacka Szkoła Ekonomii dla inwestorów” z podtytułem „...czyli Ludwig von Mises wchodzi na giełdę” Marka Skousena. Mimo tytułu, stanowi przegląd różnych wpływowych postaci ze Szkoły Austriackiej, ze skrótowym omówieniem ich idei i stanowi coś na kształt małej hagiografii wybranych ekonomistów. Praca w mojej ocenie ma charakter o wiele bardziej historyczny niż praktyczny i próżno szukać w jej pierwszej części odniesienia do wspomnianego podtytułu. Do tego napisana jest (lub przetłumaczona) dość zgrzebnym, kanciastym językiem.

Jej drugą część, a więc mniej więcej ostatnie 30 stron, stanowi przedruk rozdziału z książki „The elgar companion to austrian economics” - zdaje się w ogóle innego autora (lub przynajmniej pod inną redakcją – w takiej sytuacji Skousen może być autorem fragmentu?) - i jest to wreszcie praktyczne nawiązanie do tytułu – znajdziemy tam coś dla inwestorów. Niestety rozmiar tej broszury nie pozostawia satysfakcji. Dlatego jeśli ktoś poszukuje zwięzłego omówienia myśli Szkoły Austriackiej i jej przedstawicieli znajdzie tu nieco informacji. Jeśli ktoś szuka za to „austriackiego” wprowadzenia dla inwestorów, to albo może zbadać trop wspomnianego „The elgar companion...” (chętnie przeczytamy Waszą recenzję ;) ), albo zwrócić się do fascynującego przewodnika „Szkoła austriacka – praktyka inwestowania”, której autorem jest Rahim Taghizadegan, a o której opowiemy następnym razem!

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl