Szybka wysyłka 24h

DARMOWE ZWROTY 365 DNI

Bezpieczne płatności

Ta książka pomoże Ci przejąć stery swojego życia i zapomnieć, co to stres 1
Ta książka pomoże Ci przejąć stery swojego życia i zapomnieć, co to stres

Drogi czytelniku!

O tej książce słyszałeś za pewne wiele razy, gdyż świat biznesu i zwolenników efektywnego działania oszalał na jej punkcie. Czy jednak rzeczywiście warto po nią sięgnąć, czy może jest to kolejna banalna książka o rozwoju osobistym pełna frazesów i pięknie brzmiących motywacyjnych haseł?

Na to pytanie z pewnością odpowie Ci poniższa recenzja książki "Getting Things Done", przygotowana przez jednego z naszych czytelników, który dzieli się swoimi osobistymi przemyśleniami na jej temat. Mamy nadzieję, że tekst ten pozwoli Tobie zapoznać się nieco z zawartością tej lektury i być może zachęci Cię do jej przeczytania :)

 

Sięgając po książkę miałem bardzo wysokie oczekiwania. Z kilku internetowych źródeł dochodziły do mnie informacje, że GTD jest „narzędziem”, które potrafi uporać się z nadmierną ilością zadań. Sam, będąc wciąż zatłoczony napływającymi zagadnieniami z różnych stron, sądziłem, że książka może być czynnikiem, który choć trochę wspomoże mnie w działaniu. Oczekiwałem, że lista spraw, które nachodzą mnie często w nieoczekiwanych, nieodpowiednich momentach, zostanie choć trochę uproszczona. Chciałem uzyskać więcej wolnego czasu, którego nie musiałbym trwonić na zmagania z następstwem odkładania spraw na później. Ostatecznie książka przyniosła oczekiwany efekt, pomimo tego, że nie do końca zgodny z moimi przypuszczeniami.

Osobiście lubię czytać książki szybko. Mam przez to poczucie tego, że mogę przeczytać i przyswoić więcej ciekawych treści. Jednak GTD nie powinno się czytać w ten sposób. Czytając książkę natrafiałem na przykładowe zadania podane przez autora. Przykłady te, często kojarzyły mi z moimi niezałatwionymi sprawami. I tak, samo czytanie książki sprawiło, że przypominałem sobie o kwestiach bardzo odległych. Sprawach, nad którymi wcześniej się nie zastanawiałem. Tematach, które przypominały o sobie bardzo rzadko i w sposób naglący. Tak powstał „niechciany” efekt przeczytania książki, czyli lista spraw, które już dawno powinienem był zakończyć.

 


Wyobraź sobie jakąkolwiek dziedzinę swojego życia. Niech to będzie cokolwiek związanego z rodziną, pracą, zainteresowaniem, zdrowiem, marzeniami. A następnie spróbuj sobie przypomnieć, ile spraw czeka, aby się nimi zająć. Jak wiele małych kwestii jest niewyjaśnionych? Jak wiele planów, zadań i pomysłów zostało odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość? Nie ma nic złego w odkładaniu spraw na przyszłość. Każdy z nas tak robi. Najtrudniejsze w tym jest to, aby do tego wrócić i wiedzieć kiedy to zrobić. Aby przypomnienie nie przyszło za wcześnie, bo niepotrzebnie zajmie naszą uwagę, ani za późno, bo spowoduje zbędny stres.

Najważniejszą z umiejętności, którą przyswoiłem podczas czytania, jest skuteczne segregowanie napływających działań. Większość spraw można odpowiednio przydzielić lub zakończyć już w przeciągu kilku minut. Przedstawiony przez autora schemat działania pozwolił mi na to, aby z każdym tematem mierzyć się zaskakująco szybko i prosto. Niekiedy czas potrzebny na zastanowienie się nad sprawą, oceną jej oraz określeniem oczekiwanego rezultatu jest najdłuższym i najtrudniejszym etapem. Ale jeśli na wykonanie danego zadania potrzebujesz kilka minut to zrób to natychmiast. Jeśli potrzebujesz dłuższego czasu, lub nie jesteś w stanie uzyskać oczekiwanych przez siebie efektów, to zaplanuj wykonanie tej rzeczy. Zaplanuj konkretny dzień, czas potrzebny na wykonanie oraz to czy potrzebujesz wsparcia innych osób lub uzyskania informacji, których w danej chwili nie posiadasz. Byłem zaskoczony tym, jak wiele spraw, których wykonanie zajmuje kilka minut, odkładałem na „kiedyś”. Kolejnym krokiem było sporządzenie harmonogramu, który będzie w odpowiednim czasie przypominał o zaplanowanych zadaniach.

Książka zawiera w sobie więcej wskazówek, podpowiedzi i zadań do wykonania. W pierwszej chwili zacząłem wybierać sugestie, które najbardziej mi odpowiadają, a jednocześnie nie wymagają zbyt dużego nakładu energii. Niektóre rady autora wymagają sporego uporu. Jednak, gdy zauważałem, że pierwsze z wprowadzanych zmian przynoszą efekty, to natychmiast spojrzałem pozytywniej na tę książkę i spróbowałem więcej podpowiedzi wprowadzić w życie.

David Allen przygotował konkretny program, który napisał na tyle uniwersalnie, że każdy z nas może go dostosować do swoich realiów. Przeczytanie książki nie sprawiło, że stałem się innym człowiekiem, ale widocznie poprawiło skuteczność moich działań. Trochę mniej rzeczy odkładam na później. Największą poprawę zauważałem w sferze zawodowej, gdzie widzę wymierne efekty. Moja prywatna lista zadań powoli i systematycznie zmienia się. Część problemów mam już za sobą. Pojawiają się nowe wyzwania. Mogę śmiało przyznać, że książka GTD spełniła moje oczekiwania. Początkowo myślałem, że dzięki przeczytaniu książki będę miał mniej spraw do załatwienia. Efekt jest taki, że mimo sporej ilości rzeczy do wykonania, nauczyłem się znacznie skuteczniej je finalizować. Co więcej, jestem spokojny, że sprawy, z którymi przyjdzie mi się mierzyć, nie zaskoczą mnie w nieodpowiednim momencie. I to za ten spokój najbardziej cenię książkę GTD.

Życzę Ci miłej lektury,

Tomek

Komentarze do wpisu (1)

2 grudnia 2020

Świetna recenzja, chyba w końcu przeczytam tę książkę.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl